Wczoraj w "Teraz My" mówili coś o patriotyzmie, nie wiem dokładnie co, ale chyba jak zwykle narzekali jak to jest źle. Słuchałem kątem ucha, bo kończyłem jednocześnie F.E.A.R. na kompie - świetna gra, polecam.
No ja nie wiem czy jest źle, ale może coś w tym jest, jeżeli o takich rzeczach śpiewa szwedzki zespół. Bo powiem szczerze, że nigdy wcześniej nie słyszałem o bitwie pod Wizną, zwanej "Polskimi Termopilami". W szkole do znudzenia nawijają o Westerplatte, o Bzurze i jak to niby czołgi uciekały przed ułanami. Nie mówię, że nie mają o tym uczyć, ale brakuje nam chyba trochę bohaterów...
A tak na marginesie, czy Wizna nie jest idealnym materiałem na świetny film?
Kilka słów wstępu o samej bitwie. Walki trwały od 6 do 10 września 1939 roku. Polskie punkty oporu ulokowane były w kilku bunkrach linii obronnej Wizny. Fortyfikacji broniło 720 polskich żołnierzy pod wodzą kapitana Władysława Raginisa. Musieli zmierzyć się z 42 tysiącami niemieckich żołnierzy XIX korpusu pancernego dowodzonego przez generała Guderiana. Kapitan Raginis po kapitulacji popełnił samobójstwo, rozrywając się granatem - przysięgał, że nie da się wziąć żywcem.
Sabaton - 40 to 1:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
zgadzam sie w 100% powinien powstać prawdziwy film o bohaterach broniących wizny a co do piosenki jet świetna
mam podobne odczucia co to tego czego ucza od podstawowki mowi sie tylko o westerplatte i monte cassino
i gdyby nie sabaton nawet nie wiedzialbym o bitwie nad wizyna...
genialny kawalek i film tez moglby byc niezly
40 do 1
Prześlij komentarz