Pewna bardzo miła osoba stwierdziła, że fajnie, ale nic nie rozumie z moich wpisów o grach. Dlatego dzisiaj o grach nie będzie. Będzie muzycznie, dodałbym nawet klimatycznie.
Przypadkowo trafiłem dzisiaj na nowego bloga , muzycznego bloga. Maja dygresja, muszę w końcu zrobić listę czytanych przeze mnie blogów, ale jakoś nigdy nie mam czasu.
W zasadzie nie wiem, na ile nowy blog mnie wciągnie, na razie mi się podoba. Piszę o nim, dlatego, że natknąłem się tam na kawałek, którego nie znałem, a który zachwycił mnie swoim klimatem i... wokalistką. W zasadzie nie wiem dlaczego nie znałem Amy Winehouse, pewnie dlatego, że na wsi mam tylko 5 kanałów, w tym 2 śnieżące :) Dobrze, że dzięki kilku wynalazkom (internet, google, youtube, blogi) w końcu trafiłem na tę muzykę.
Przyznam szczerze, że o muzyce pisać nie umiem, za to umiem ją odbierać i delektować się każdym dźwiękiem. A ponieważ samolubny jestem tylko trochę i tylko czasem to proszę, miłego słuchania, warto.
Amy Winehouse, Back to Black:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
13 komentarzy:
No, nikt tak o muzyce nie pisze jak redkey.
Mam to szczęście, że nam go osobiście, siedzieli my przy jednym stoliku :)
Aha, tenksior za miłą osobę, że też na wsi tacy mili mieszkają :))
Heh, dzięki za miłą opinię. Mam nadzieję, że spodoba się na dłużej :)
Napiszę jeszcze tylko tyle, że redkey niczym przedni humanista potrafi tak oddać słowami klimat piosenki, opisać o czym ona mówi, zaznaczyć relacje, koleracje, wskazać powiązania lub sytuacje, że nawet takiemu człowiekowi jak ja, który audio nie odsłuchuje mimo/poprzez fajnego linuksa podobają się wzrokowo jego przedstawiane utwory.
To jakby opisał czółno na rzece, wy płyniecie nim, ja stoję na brzegu ale was widzę i jestem w stanie się wczuć, dzięki opisom właśnie.
Opisy to siła Letsrocka redkeya.
Osobowość, powierzchowność siła redkeya.
Fajny jest :)
redkey: Po takiej rekomendacji cito to ja Cię nie mogę nie dodać do del.icio.us :)
A chcesz zaproszenie na Blipa? :)
Właśnie wracam od olsa i co nieco mi się rozjaśnia w głowie :)
Oooo!
redkey :)
Patrz Tom też pisze redkey :)))))
:P
Z chęcią z blipa skorzystam :) A co tam ols Ci rozjaśnił? :)
Hehe, i podobnie jak cito zamierzasz przekręcać mojego nicka? ;)
Jakoś tak naturalniej brzmi i łatwiej wymówić/wyczytać :D
Bo to z rosyjskiego, tylko trochę przerobione, już enty raz to tłumaczę, jakoś wszyscy mają z tym kłopot - po prostu Arkadij :)
Matko, w życiu bym tego tak nie odczytał :)
Zaraz Ci dam blipa :) No coś tam objaśnił :)
Adres mailowy potrzebny.
tomo360 i małpa i gmail
Prześlij komentarz