
Zacząłem od umieszczenia procesora na płycie głównej (Asus) i przykręcenia zasilacza (Chieftec) do obudowy. Poszło gładko, więc zacząłem wkręcać bolce do przymocowania płyty głównej. Tutaj już musiałem się trochę napocić - zawsze mam problem z tylnym panelem, no ale jakoś się udało.

Najgorsze oczywiście było przede mną. Zamontowanie coolera na procek sprawiło mi trochę kłopotu - nie wiem, ale mi te plastikowe wtyki nie wydają się zbyt solidne i ciągle miałem obawę, że jednak całość nie siedzi tak jak powinna. O wiele gorszy był jednak montaż dodatkowego wentylatora z przodu obudowy do chłodzenia dysków twardych. Musiałem zdjąć cały przedni panel obudowy i sanki dla dysków. W sumie ten wentylator ma możliwość sterowania obrotami z biosa, niestety nie mam pojęcia gdzie wetknąć dodatkowe kable w płytę główną, więc na razie chodzi na sztywno. A potem? Potem to siedziałem przez pół godziny nad instrukcjami.

Podłączenie wszystkich kabelków, przedniego panelu, diod, oświetlenia i odszukanie odpowiedniego miejsca na płycie zajęło mi trochę czasu. Wielka zasługa, że w miarę szybko się z tym uporałem, leży po stronie telefonicznych konsultacji z kolegą Krzychem, znanym jako Absence2k na forum Allegro. Skręcone wyglądało tak:

Podłączam wszystkie kable, przycisk power i... zonk, chodzi 2 sekundy i się wyłącza. Nerwówka, kilka prób, telefon do Krzycha i eureka! Z tego wszystkiego zapomniałem podpiąć dodatkowe zasilanie na 4pin do płyty głównej :)
Potem poszło już gładko, instalacja Visty, sterowniki, soft itp. Z pierwszych wrażeń po przesiadce z XP, Vista jawi się jako system szybszy, nowocześniejszy i bardziej wygodny w użyciu. Jak to będzie dalej, zobaczymy. Może dodam, że "Jabłuszko" nigdy mnie mocno nie podniecało i zawsze ceniłem bardziej Windę za większą wszechstronność i kompatybilność z duża ilością różnego hardware'u.
A teraz najlepsze, czyli gry. Na razie nie mam za dużo nowych tytułów do testowania, ale... Wiedźmin chodzi na maks detalach, Stalker tak samo. W World In Conflict musiałem tylko wyłączyć kwiaty i krzaki i zmniejszyć fizykę, by benchmarku wyciągnął 30fps - w rozdziałce 1680x1050.
A tak świeci :)

Nowy komp to świetna sprawa, składanie samemu daje dużo radochy, nie mówiąc, że można części kupić w kilku różnych miejscach - zależnie gdzie taniej. W niedalekiej przyszłości, po dokupieniu lepszego chłodzenia na procka, trochę podkręcę cały zestaw. W tej chwili całość chłodzi w sumie 5 wentylatorów. Przede mną jeszcze zabawa Pinacclem Studio 11 - w końcu mam sprzęt, który może to odpalić :) Ja wiem, że moja radość z nowej maszyny skończy się pewnie w ciągu roku - bo wtedy pewnie już żadnej nowej gry nie pociągnie. Przynajmniej znowu całkowicie na następne 5 lat skupię się na konsolach, które mimo wszystko są tańsze i jako sprzęt do gier starczają na dłużej :)