wtorek, 5 lutego 2008

clawfinger - pazur buntu

Wczoraj przy okazji wpisu o filmie Katyń poruszyłem temat wewnętrznego sprzeciwu, który jakoś zawsze mi gdzieś tam towarzyszył. Zresztą, tak sobie myślę, że towarzyszy każdemu w pewnym wieku i czasem fajnie jest jak do końca nigdy nie znika. Wszak zawsze lepiej mówić swoimi słowami niż pozwolić sobie ładować w usta czyjeś zdanie.

Chyba każdy w młodości miał jakąś kapelę, której słuchał kiedy czuł się totalnie wkur... na cały świat, kiedy miał ochotę rozpieprzyć wszystko, co było pod ręką. Nie mówię, że to wyznacznik normalności nastolatka, ale przecież nie można być wiecznie ułożonym, czasem trzeba coś rozwalić :) Dla mnie taką kapelą w większości przypadków był Clawfinger.

Clawfinger to zespół założony w 1989 roku w Szwecji, grają głównie rap metal, muzykę ostrą w brzmieniu z mocnym wokalem. W skład grupy wchodzą: Zak Tell - wokal, teksty, Jocke Skog - wokal, instr. klawiszowe, Bård Torstensen - gitara, Henka Johansson - perkusja, Andre' Skaug - gitara basowa. Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz ich usłyszałem, ale pewnie w okolicach początku liceum i bardzo szybko wpisałem ich na listę ulubionych grup. Płyta "Use Your Brain" (1995) to moim osobistym zdaniem mistrzostwo tego rodzaju muzyki; przepełniona dużymi pokładami energii, świetnie oddaje klimat, który często towarzyszy dorastaniu. Płyta ma jedną z moich ulubionych okładek, doskonale wpisującą się w treść utworów. Na czarnym tle widzimy zarys granatu, w miejscu ładunku wybuchowego przedstawiono czerwono-pomarańczowy mózg.



Lubię wszystkie 12 kawałków z tej płyty, ale ze względu na ograniczone miejsce musiałem wybrać jeden. "Do what I say" pasuje najlepiej do tematu tego wpisu. Co prawda teledysk wieje już lekką tandetą, ale muzyka nie zestarzała się ani trochę. Aha, żeby w pełni zrozumieć siłę tej muzyki, radzę kilka razy nacisnąć volume up - słuchanie tego po cichu to profanacja :)



Brak komentarzy: