piątek, 14 grudnia 2007

beats - czyli jak słuchać muzyki inaczej

Cyfrowa dystrybucja ma to do siebie, że jest łatwa dla klienta, wygodna, prosta i szybka. Chcesz coś i to masz - bez wychodzenia z domu, bez stania w kolejce, bez czekania na listonosza. Wiem, że nie każdy tytuł mógłbym tak kupić - jestem zboczonym kolekcjonerem, zwyczajnie lubię jak coś stoi ładnie w pudełku na półce i mogę to potem co jakiś czas odkurzyć (dosłownie i w przenośni). Ale są też gry (inne rzeczy też) które zwyczajnie doskonale nadają się do tego rodzaju wirtualnego handlu (no może nie do końca wirtualnego, bo przecież fizycznie coś mamy, zapisane na dysku). Wydaje się, że doskonale w cyfrową dystrybucję gier wpisało się Sony - proponuje tytuły nowe, niektóre nawet nowatorskie, większość w przyzwoitych cenach (część w nieprzyzwoitych) zarówno na Playstation3 jak i PlayStation Portable. No to jak to takie fajne wszystko, to się kolejny raz skusiłem :)

Beats - gra na przenośną konsolę Sony PSP, cena 29 złotych polskich brutto. Zakupu dokonałem przez Playstation Store, podłączyłem PSP do komputera, zapuściłem ściąganie (235 MB) i poszedłem się kąpać. Dwumegowe łącze Neostrady daje radę, bo jak wróciłem gra już czekała zainstalowana na MemorySticku mojej konsoli - prawda, że szybko, prosto i łatwo?

Czym jest Beats? To gra muzyczna, oparta na schemacie znanym z takich gier jak Guitar Hero, czy Dance Dance Revolution. W dużym skrócie, w odpowiednim momencie musimy naciskać odpowiednie przyciski - wszystko oczywiście w rytm muzyki. Zachęcam do obejrzenia trailera poniżej, zrozumiecie o co w tym chodzi. Co jest takiego fajnego w tym wszystkim, niby gra muzyczna jak każda inna? No tak, ale w tym przypadku nigdy nie będziemy cierpieć na brak nowych kawałków, bo gra potrafi wczytać całą naszą muzykę przechowywaną na karcie pamięci - pomysł świetny w swej prostocie. W zasadzie po odpaleniu jednego kawałka dostarczonego przez producentów gry, resztę czasu poświęciłem swoim nagraniom. Zagrać do Red Hotów, a może Mansona, albo Flyleaf, czemu nie, możliwości mamy nieograniczone. Polecam, bo słuchanie ulubionej muzyki nabiera nowego kształtu - idealne rozwiązanie do pociągu, czy autobusu.

To nie koniec, za pomocą prostego w obsłudze edytora, możemy tworzyć własne kawałki, w które następnie możemy zagrać. Mało? Zawsze możecie przesłać taki kawałek koledze/koleżance na ich PSP. Mało? A może chcecie zagrać z tymi przyjaciółmi wspólnie? Nic prostszego, nawet w 4 osoby pod sieci Ad Hoc.

No dobra, to się powtórzę, ale to naprawdę jeszcze nie koniec :) Macie ochotę na trochę indywidualności? Beats ma menu podobne do XrossMediaBar (XMB) - do wyboru otrzymujecie mnóstwo statycznych i animowanych backgroundów - to wygląda naprawdę świetnie. Mało? No to dodajcie do tego możliwość wyboru kilkudziesięciu podkładów wizualnych do granych utworów, głowa boli od nadmiaru. Dobra, skończyłem wyliczankę :)

Na początku sceptycznie podchodziłem do tego tytułu, głównie przez cenę, 29 złociszy wydawało mi się wygórowaną kwotą i może rzeczywiście można było taniej. Ale kupiłem i nie żałuję, to naprawdę świetna gra muzyczna. Zresztą zachęcam do obejrzenia trailera, dla posiadaczy PSP pozycja obowiązkowa. Pora chyba kupić większego Memory Sticka :)



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ładnie u Ciebie kolego się nagle zrobiło.

TOMO pisze...

ooo, a przedtem ładnie nie było? :)