poniedziałek, 17 grudnia 2007

Stardust - Gwiezdny Pył

Chadzając ostatnio po necie w poszukiwaniu pomysłu na prezenty gwiazdkowe, trafiłem przypadkowo na wersję audio książki Neila Gaimana "Gwiezdny pył". Książki nie czytałem, ale przypomniał mi się film oglądany nie tak dawno pod tym samym tytułem i na podstawie prozy Gaimana.

Stardust to epicko zrealizowana baśń, potrafiąca w ciągu dwugodzinnego seansu wpleść nieco magii w nasze życie. Pewnie nie wszyscy stwierdzą to samo, bo takie opowieści trzeba lubić i być zwyczajnie otwartym na pewną umowność naszego świata, ale jeżeli tylko ktoś ma w sobie jakieś pokłady wyobraźni, z pewnością będzie mógł tej magii zakosztować. Gwiezdny Pył stosuje chwyt jaki już wielokrotnie spotykaliśmy w fantasy - obok naszego świata, istnieje świat inny, niedostępny dla nas. Dostać się możemy do niego przechodząc na drugą stronę lustra, otwierając tajemną księgę, szukając odpowiedniego peronu na stacji, czy jak w tym przypadku, zwyczajnie przechodząc przez pradawny mur.

Gwiezdny Pył to taka opowieść z morałem, że może nie zawsze to co wydaje nam się najfajniejsze takie jest w rzeczywistości, bo w życiu można zawsze trafić na coś lepszego; takie inne "nie wszystko złoto co się świeci". Ten film to także świetna przygoda, pełna niebezpieczeństw, wzruszeń i całej galerii niezwykłych postaci. Mamy Wiedźmy, złe i wstrętne, mamy Króla i jego synów walczących o tron, mamy piratów (De Niro jak zwykle potrafi zagrać każdą rolę), mamy piękną Królewnę, przepraszam Gwiazdkę i młodzieńca, który stopniowo odkrywa, co tak naprawdę jest dla niego ważne. A to wszystko podano nam w przepięknej baśniowej scenografii magicznego Królestwa Stormhold.

Matthew Vaughn to młody reżyser (wcześniej wyreżyserował tylko Layer Cake - 2004), ale w zadaniu pokazania magicznego świata wypadł całkiem dobrze, chociaż może to większa zasługa scenografii, muzyki i świetnych efektów specjalnych. Z tego co czytałem, film ma niedługo wyjść na DVD (nie wiem czy w kinach jeszcze go grają), jeżeli ktoś szuka magicznej opowieści to polecam. Po niezbyt przemawiającej do mnie Opowieści z Narnii, ten film idealnie nadaje się do zapchania pustki w kinie fantasy po Władcy Pierścieni.

Trailer:



Brak komentarzy: