
Wbrew temu co mówi cito na targach było dużo ludzi :) Czwartek był najazdem szkolnych wycieczek - liceum i trochę tych zupełnie małych w giertychowskich mundurkach unifikacji. Ciekawe, kto teraz będzie te mundurki nosił?
Targi to takie wydarzenie, gdzie można spotkać pisarzy i zdobyć ciekawe suweniry. Nie ukrywam, że również mi się udało i mam książkę tego Pana z nabazgranym czerwoną czcionką podpisem.

Przekonałem się, że Wojciech Cejrowski to człowiek bardzo wygadany i sympatyczny - i naprawdę, nie trzeba się z nim zgadzać w jego poglądach, żeby go lubić. Zresztą sposób w jaki przedstawia i broni swojego światopoglądu jest taki, że bardziej zmusza do refleksji niż wybuchu antypoglądu wewnątrz mojego umysłu. Bardzo mało jest podróżników, którzy z taką lekkością narracji potrafią opisywać swoje przygody.
A Kraków? Cóż, jak zwykle piękny i pełen turystów, i tak sobie myślę, że jeżeli kiedykolwiek będę miał możliwość przeprowadzić się z własnej woli do innego miasta, to zamieszkam na Kazimierzu.

I na koniec, plakietka z hotelu gdzie spałem, mnie rozbawiła niesamowicie :)

5 komentarzy:
a co Ci WC napisał?;>
dzięki za krakowskie zdjęcia :) Muszę znów się tam wybrać...
dedykację, podpis i datę :)
No żałuję, żeśmy się rozminęli.
Przyjedź kiedyś prywatnie.
W pierwszym momencie myślałam, że Cejrowski to Ty taki wychudzony po ciężkiej podróży :)
no jak ja, bez kubka? :D
Za to może zakamuflowany kapturek był, co to obiektyw go nie ujął :) a możeś dał do napełnienia na bok naprędce i też cyk był nie w momencie degustation :)
Prześlij komentarz